Fotografowanie to wstrzymany oddech, gdy wszystkie moce zbiegają się,

by uchwycić uciekające mgnienie rzeczywistości.

To właśnie w tej chwili formowanie obrazu zmienia się w nieokiełzaną radość,

tak cielesną, jak i intelektualną.

Henri Cartier-Bresson

niedziela, 22 kwietnia 2012

czas....

Już przywykłam, że czas teraz biegnie inaczej.
Że w zasadzie prawie go nie ma, albo trzeba o niego walczyć.
Bo ten, który jest, jest zarezerwowany dla małego skarba :)






czwartek, 19 kwietnia 2012

wspólne poszukiwania :)

Byłam dziś znów na spacerku ze znajomymi i przy okazji szukałam dobrego miejsca na zdjęcia.
Znalazłam miłą (i ciemną jak nie wiem co...) kawiarenkę na Placu Nowym.

Pierwsze miejsce, które rzuciło mi się w oczy:


nie wiem jeszcze kogo i jak tu wkomponuję, ale będę próbować napewno :)

Następne miejsce ma chyba coś w sobie, ale wydaje mi się dość zaśmiecone (no i oczywiście przepaliłam trochę okno...)



Adaś niestety nie dał mi się dłużej rozglądać i próbować, bo się obudził szybko cwaniak :P
no i trzeba było wziąść na rączki (na szczęście nie tylko moje).
On również znalazł dla siebie coś ciekawego


A tu udało mi się uwiecznić całą naszą małą wycieczkę


niedziela, 15 kwietnia 2012

jednak photoshop

Jednak gimp to nie photoshop.
Ściągnęłam tego drugiego dziś i poczułam zaledwie kilka funkcji.
Na razie mogę go legalnie używać, kiedyś trzeba będzie zainwestować... ech

przed obróbką:

obróbka photoshopem (niestety nie zachowałam wersji z gimpa, ale porównywalnie do ostatniego postu)



ale to tło mnie dobija... jak mogłam nie zauważyć od razu tego hotelu?!?!
Próbowałam długo się go pozbyć, ale nie umiem przy tej burzy włosów.
Po prostu nauczka na przyszłość :)

Ogólnie to czekam, aż syn pozwoli mi więcej czasu przeznaczyć na zdjęcia i ich obróbkę. Niech zacznie sam siedzieć i sam się bawić, to moja zabawa ze zdjęciami się zacznie na dobre. Choć sesje już planuje :P Tylko nie wiem kiedy to wszystko obrobię...

Bo trochę głupio tak wrzucać po jednym zdjęciu dziennie, ale w takim tempie je robię, a nie umiem się nie chwalić :D

piątek, 13 kwietnia 2012

pierwszy długi spacer z synem :)

Choć tytuł dotyczy syna, to jemu zdjęć nie czyniłam ;)
Poznawałam od strony fotograficznej alejkę nad Wisłą, która zawsze mi się podobała i chciałam ją wypróbować. Stwierdzam, że wieczorem na pewno duuużo lepiej się prezentuje, zwłaszcza wykorzystując lampy, które tam stoją.
Ze względu na mój ograniczony czas, obrobiłam tylko jedno zdjęcie.
Jak widać na spacerze towarzyszyła mi Paulinka i mogłam robić zdjęcia nie tylko pustej przestrzeni :)
Przy okazji pokarzę za co między innymi fotografowie biorą kasę... za ciężką pracę przy komputerze w domu.
Zdjęcie przed obróbką i po.
Choć pewnie jak nauczę się lepiej obsługiwać gimpa, lub znów ściągnę fotoshopa, to będzie dużo lepiej :)



środa, 11 kwietnia 2012

Inspiracje

Zbieramy się znów do życia...
Znów przeglądam zdjęcia by zainspirować się do sesji dla par.
Zacznę od znalezionych na facebooku na końcie "rzuć wszystko i choć się całować"



tak bardzo miejsko, jakby Krakowsko... takie zdjęcie na pewno mi się marzy, i jakieś inne fajne w środku, przy kawie :)



słodkie, ale trudne do osiągnięcia :(


niby takie klasyki, ale łądnie się razem komponują. A to w środku jest urocze :)


to jest bardzo fajny pomysł, pewnie wykorzystam :D


No i takie "gorące" też mi się marzy...




Teraz przechodzimy do typowo ślubnych inspiracji, zrzuty z ekranu, czyli można łatwo znaleźć źródło.

Uwielbiam takie szczegóły.






no i buziak :)


ech...


no i piękne ujęcia z Ogrodu Botanicznego:



wtorek, 10 kwietnia 2012

Swetrowo

mój cały czas na razie poświęcony jest mojemu synowi,
dlatego to on jest moim najlepszym modelem :)