Było wcześnie, mokro, zimno, ciemno i ponuro.
Nie odstraszyło nas to od spaceru nad Wisłą.
Ewelina i Jacek bawili się świetnie, moje aparaty delikatnie zawilgły, a uśmiechy i całusy udało się złapać i zachować na wieczność :D
Zdjęcia z tej sesji zostały przeze mnie zakopane głęboko w czeluściach twardego dysku,
ponieważ było ciemno i znów jakość zdjęć jest niezadowalająca...
Jednak, ponieważ:
1. Bardzo wesoła i fotogeniczna para, Ewelina z Jackiem wyszli na nich świetnie
2. Brakuje mi pracy nad zdjęciami
postanowiłam do nich wrócić i potraktować je programem, który bardzo ułatwia mi pracę, a nie znałam go gdy po raz pierwszy do nich siadałam.
Na początek zdjęcia, które już pokazywałam w innych miejscach, które obrobiłam jakiś czas temu:
nad tymi pracowałam teraz:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz