Udało nam się spotkać w terminie teoretycznie wiosennym - pod koniec marca, jednak aura sprawia nam psikusy i było zimowo :)
To było spotkanie z miłością, która trwa już wiele lat, a nadal jest świeża.
Z miłością pełną czułości i żartów.
Był to spacer po cichym i zimowym azylu w środku miasta.
Tak się zdarzyło, że miałam asystenta, który także robił zdjęcia i udało mu się kilka zrobić całkiem ładnych, więc je również zamieszczam.
Obróbka i kadrowanie moje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz